Ostania ostoja dobrych cen w postaci monet złotych "poległa" na przełomie kwietnia i maja. Spadek monet takich jak Słowacki (200 zł Au) zauważalny od lutego nie był na tyle duża by mógł prognozować, że monetę która pod koniec roku osiągała cenę grubo ponad 5 tys. zł teraz można kupić za ponad 4 tys. Spadek cen dotyka wszystkie działy monet, warto tu wspomnieć o półpostaciach które można nabyć już za 2600 zł a które końcem roku osiągały grubo ponad 4 tysiące złotych. W raporcie za miesiąc luty zastanawialiśmy się nad granicą spadku cen najbardziej "topowych" monet. Oczywiście optymalne dla kupującego byłoby zatrzymanie się cen na możliwe najniższym poziomie. Czy podczas wakacji półpostać Stefana Batorego lub Zygmunta Augusta osiągnie cenę zbliżoną do 2 tys. złotych? Na przełomie roku każdy słysząc takie pytanie roześmiałby się głośno. W ciągu 4 miesięcy monety te spadły o 30-40 %. W przypadku utrzymania się takiego stanu będzie można uzupełnić kolekcję o rzadkie półpostacie z polowy lat dziewięćdziesiątych jeżeli nie za darmo to za przysłowiowe grosze. Oczywiście ostania uwaga w ramach żartu - sprzedający nie dopuszczą do rozdawania za bezcen monet które będą końcem roku wzrastać.